piątek, 19 sierpnia 2011

po krótkim urlopie

my trochę odpoczęliśmy na basenach u braci Węgrów a Panowie nie próżnowali i efekty ich 2-dniowej pracy naprawdę nas zaskoczyły


1. misterna sieć łat i kontrłat


2. wymurowany komin- tutaj nie obyło się bez małego zamieszania- kupiona przez nas zaprawa nie nadawała się do precyzyjnych prac murarskich przy cegle klinkierowej- uratował nas BAUMIT. Wybrana przeze mnie jasnoszara fuga nie wzbudziła ani entuzjazmu ekipy ani męża :-( kosztowało mnie to w pierwszym dniu po powrocie z urlopu (uuuuuuuuu!!!) wczesnoporannym poszukiwaniem odpowiedniej fugi (grafit/atracyt) i dostarczenie jej naszym Panom i meldunek w pracy na godz. 8. Uff udało się. Ekipa była zadowolona z Baumita i z antracytu :-)


3. coraz większa powierzchnia dachu pokryta jest folią 


4. obróbki blacharskie wokół jaskółki


5. ocieplenie styropianem jaskółek jeszcze przed położeniem dachówki- to wspaniały pomysł naszej ekipy. Dzięki temu nie pobrudzi się nam potem dachówka.


6. wniesienie większości dachówek na poddasze- ogrom pracy Pana Marka


7. zdjęcie większości stempli i szalunków na parterze


"Obrobiona" jaskółka i pięknie przygotowane dachówki to widok naprawdę cieszący oczy


Wszyscy zasłużyli na pochwałę i na polubiony przez nich sernik, który niebawem znów zawita na budowę :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz